
Kilka miesięcy temu wstawiłam „pierwsze wrażenia” po rozegraniu kilku gier w Ankh: Bogowie Egiptu. Był to bardziej poglądowy wpis, unboxing. Długo się zbierałam do napisania ostatecznej recenzji, ale wreszcie się udało! Oto ona.
Kilka miesięcy temu wstawiłam „pierwsze wrażenia” po rozegraniu kilku gier w Ankh: Bogowie Egiptu. Był to bardziej poglądowy wpis, unboxing. Długo się zbierałam do napisania ostatecznej recenzji, ale wreszcie się udało! Oto ona.
WRESZCIE skończyliśmy całą kampanię! Dylematy Króla są za nami!
W sierpniu rozpoczęliśmy 5-osobową kampanię, która ciągnęła się jak smród za wojskiem przez tyle miesięcy. Wiele spotkań, głosowań, wina wypitego i KONIEC. Mogę wreszcie wstawić recenzję i podzielić się moimi wrażeniami.
Są gry, w które świetnie się gra, ale po zagraniu zadajemy sobie pytanie – „czy ja muszę ją mieć?”. Często mam ten problem, bo nie wiem czy dana gra podpasuje moim znajomym… A najgorzej jest kupić grę, która będzie się kurzyła na półce i zabierała miejsce. Czy miałam te obawy po rozgrywce w Wild Space? Absolutnie nie!
Pierwszy raz grałam w Wild Space jeszcze w trakcie testów. Zostałam poproszona przez ekipę Games Unplugged o ocenę tej gierki. Szczerze…? Po pierwszej rozgrywce powiedziałam bez cienia wątpliwości – „TAK! Bierzcie ją!”.
Tyrants of the Underdark to gra, po której absolutnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Wiedziałam, że to jest gra ze świata Dungeons & Dragons, że nie wygląda zachęcająco i w sumie… Nie wnikałam nawet o czym dokładnie jest. Za sprawą Michała trafiła na naszą półkę i bardzo szybko na nasz stół.
Nie będzie to pełna recenzja, a raczej pierwsze wrażenia po kilku rozgrywkach.
Nie wiem czy istnieje gra, której bardziej wyczekiwałam w języku polskim. Od momentu kiedy Villainous wyszło za granicą, obserwowałam plany wydawnicze i liczyłam w duchu, że kiedyś się doczekam edycji polskiej. Nie zliczę ile razy miałam w koszyku na Allegro czy OLX wersję zagraniczną, bo już traciłam nadzieję.
No ale mamy to! Disney Villainous wreszcie dostępny w Polsce!